piątek, 10 lipca 2015

Dzień siódmy.Porquerolles.


Na południe od wybrzeża Corniche des Maures, kilkanaście kilometrów od brzegu wyłania się archipelag Iles d' Hyeres, zwany też Złotymi Wyspami ( Iles d'Or). Legenda głosi, że gdy w XVI w. przepływał tamtędy Henryk II to słońce oświetlało je na złoto.Trzy główne wyspy archipelagu to Porquerolles, Port- Cros i Levant. Postanawiamy spędzić dzień na największej z nich- Porquerolles.
Na Porquerolles najłatwiej dostać się z portu w La Tour Fondue, na końcu półwyspu Giens ( szczegółowy plan na stronie przewoźnika  www.tlv-tvm.com). W sezonie promy odpływają co pół godziny, przejazd trwa 20 minut i kosztuje 19, 50 EUR ( dzieci do lat 12-17, 30 EUR).







Wysepka ma 7 km długości i 3 km szerokości i jest faktycznie urokliwa. W całości została objęta zakazem ruchu samochodowego. Południowe wybrzeże jest klifowe a port i plaże znajdują się w północnej części wyspy. Jeśli wierzyć przewodnikowi Wiedzy i Życia to jedna z plaż Porquerolles -plage Notre- Dame- uważna jest za najpiękniejszą plażę Francji. Niestety nie decydujemy się tego sprawdzić- 3 km piechotą w takim upale jest ponad nasze siły a plage de la Courtade zupełnie spełnia nasze oczekiwania.










To, co najpiękniejsze w tej wyspie to krystaliczna, lazurowa woda- dno jest piaszczyste, czujemy się więc jakbyśmy pływali w olbrzymim, słonym basenie.










 Spędzamy iście wakacyjny dzień na plażowaniu. Mnie urozmaica go lektura "Perełki" Particka Modiano- zeszłorocznego, francuskiego Noblisty. Dzieciom udaje się wreszcie spróbować swoich sił na stand-up puddle. ( 1h=10 EUR).







Wracamy do naszego apartamentu późnym wieczorem. To ostatnia noc tutaj...Mam deja vu- dziś znowu Lech gra w Superpucharach ( z Legią)- jak parę lat temu na wakacjach w Chorwacji. Tatuś ze swoją starszą córką oglądają, a ja zachwycam się ostatnim zachodem słońca w Le Brusc i sączę różowe winko.
Jutro podróż w kierunku Nicei.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz